poniedziałek, 4 stycznia 2016

Od Christopher'a cd. do Natalie

-Też Cię kocham, nawet nie wiesz jak bardzo…-wymruczałem i wpiłem się w delikatne usteczka Natalie.
Dziewczyna złapała ponownie moją twarz w swoje dłonie i trwaliśmy w pocałunku dobre kilka minut. Gdy oderwaliśmy się od siebie spojrzałem w błękitne oczy blondynki. W końcu przestała nosić soczewki. Uśmiechnąłem się lekko i położyłem obok Nat. Ta wtuliła się do mnie a ja objąłem ją ramieniem i pocałowałem w czubek głowy.
-Naprawdę chcesz tu spać?-spytałem zadziornie.
Natalie uniosła głowę i spojrzała na mnie.
-Znowu zaczynasz? I tak, będę tu spała-to powiedziawszy wróciła do dawnej pozycji.
Zaśmiałem się cicho.
-No to będziesz spała beze mnie-szepnąłem jej na ucho.
Wstałem z kołdry i podszedłem do szafy. Otworzyłem ją i zacząłem szukać czegoś do spania, było zdecydowanie za zimno był spał w samych bokserkach. Chwyciłem jakąś luźną koszulkę ze sporym stażem, pierwsze lepsze bokserki i miałem już wyjść z sypialni ale zatrzymało mnie pytanie Nat.
-Gdzie idziesz?-spytała podnosząc się lekko do pozycji siedzącej.
-Do łazienki, umyć się. Jestem padnięty-powiedziałem uśmiechając się znacząco.-Jeśli chcesz zawsze możesz do mnie dołączyć.
To powiedziawszy wyszedłem z pokoju by zaraz zniknąć za drzwiami łazienki. Nie zamykałem ich, miałem cichą nadzieję, że dołączy do mnie moja najukochańsza. Spojrzałem w lustro nad umywalką.
-Ale zbrzydłem-zaśmiałem się.
Odkręciłem kran i nabierając wody w dłonie przemyłem twarz. Powtórzyłem czynność kilka razy po czym zakręciłem kurek i wytarłem twarz ręcznikiem. Miałem nadzieję, że nie zasnę w kabinie. Czułem się potwornie zmęczony, ostatniej nocy nie spałem gdy dowiedziałem się o tym, że Natalie zniknęła. Bałem się o nią i gdy tylko zamykałem oczy widziałem wszystkie najgorsze scenariusze. Się we znaki dały również zdarzenia dzisiejszego dnia. Podsumowując było to już dla mnie stanowczo za dużo. Rozmyślając o wszystkim umyłem zęby i po wypłukaniu piany z ust zacząłem zdejmować z siebie wszystkie ubrania. Wrzuciłem je do kosza ba brudną bieliznę i wszedłem do kabiny prysznicowej. Włączyłem ciepłą wodę i stałem z twarzą skierowaną ku strumieniowi wody. Zamknąłem oczy i trwałem w bezruchu zaledwie kilkanaście sekund. Przeczesałem dłonią mokre już włosy i nabierając na dłoń żel pod prysznic zacząłem codzienną rutynę. Czułem jak z pianą spływa ze mnie cały stres i napięcie ciągnące się za mną od przeszło dwóch tygodni. Byłem zrelaksowany wiedząc, że wszystko jest w porządku i na swoim miejscu. Było to wręcz dziwne, ja, który zawsze pragnąłem adrenaliny i szybkiej akcji teraz cieszyłem się błogim spokojem. Silvan przestał nas „zastraszać” i zamiast niego pojawił się mój prawdziwy brat który na dodatek spotyka się z moją najlepszą i do czasu zmarłą przyjaciółką…Anastasie znalazła wreszcie kogoś z kim może się porządnie wykłócić i który zaakceptował ją taką jaką jest. Czyli spełniło się jej prawie największe marzenie. Badi przestał uganiać się za facetami, czego w sumie nigdy nie robił…zasłaniał się faktem, że jest gejem aby nikt nie czepiał się go, że nie jest w stanie się ustatkować. Natalie żyje, jest moją żoną i może w końcu…przez dłuższą chwilę zapanuje choć odrobinę spokoju w naszym życiu? Coś, co stanie się normą i nie będzie za bardzo już mieszać? Westchnąłem i wyłączyłem wodę. Otworzyłem drzwi od kabiny i chwytając ręcznik zacząłem wycierać ciało. Nat nie przyszła…może nie ma ochoty? Cóż…mówi się trudno, prawda? Gdy wytarłem ciało tym samym ręcznikiem przesuszyłem lekko włosy. Następnie założyłem przyniesione ubrania i w tym momencie do łazienki weszła Natalie. Trzymała jakieś ubranie w rękach i zlustrowała mnie spojrzeniem.
-Nie zdążyłaś-zaśmiałem się i podchodząc do dziewczyny pocałowałem ją w czubek głowy.-Czekam na ciebie w łóżku.-wymruczałem i wyszedłem z łazienki.
W korytarzu stała całe ekipa, w tym Silvan i Angel ubrani w kurtki. Zauważyli mnie i blondynka pomachała do mnie radośnie.
-My spadamy do siebie-powiedział mój brat.-Ale nie płaczcie, wrócimy tu, spokojnie.
Wszyscy wybuchneli śmiechem i para blondynów opuściła nasz dom.
-Idę spać, dobranoc-zakomunikowałem i wszedłem do sypialni.
Zabrałem kołdrę z podłogi i położyłem ją na łóżko. Po chwili znalazłem się pod nią i rozluźniając mięśnie miałem zamiar czekać na Nat, lecz moje zmęczenie mi na to nie pozwoliło. Nim zdążyłem zareagować odpłynąłem w objęcia morfeusza.
Natalie?

1 komentarz:

  1. Best Casinos in Las Vegas - MapyRO
    Casinos with Gold Strike 원주 출장마사지 Casino (1,200 slots) — Las 세종특별자치 출장마사지 Vegas 포천 출장마사지 Casinos & Games · Golden 세종특별자치 출장샵 Nugget Casino (1,100 slots) · Desert Diamond Casino (100 slots) · Hard Rock Hotel & Casino (View 22 more 안산 출장마사지 rows

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X