poniedziałek, 4 stycznia 2016

Od Christopher'a cd. do Natalie

-Co byś chciała jeszcze porobić?-spytałem całując moje słońce w czubek głowy.
Dziewczyna wzruszyła ramionami i przytuliła się jeszcze bardziej. Objąłem blondynkę w pasie i wściubiłem nos w jej włosy. Pachniały Natalie, moją Natalie. Zacząłem się zastanawiać co moglibyśmy zrobić. Jesteśmy w górach, z dala od króla i jego popaprańców, psychiatryka…Mamy mnóstwo czasu dla siebie i moglibyśmy jakoś to wykorzystać, prawda? Zacząłem myśleć na pełnych obrotach. Właściwie zmuszałem się do tego
-Wiesz co?-spytałem unosząc lekko głowę.
-Co?-spytała Nat patrząc na mnie z zaciekawieniem.
-Musimy ci kupić w końcu kurtkę-powiedziałem odgarniając włosy z twarzy ukochanej.-Jesteśmy w górach, jest zimno a ty nawet nie masz kurtki. Zbieraj się i pojedziemy. Dobrze?-spytałem muskając ustami jej usta.
-Dobrze-odparła i całując mnie przelotnie wstała z moich kolan i podeszła do szafy. Zaczęła wyjmować ubrania i szukać czegoś dla siebie.
Podszedłem do niej i obejmując lekko w pasie odsunąłem od mebla. Wyjąłem pierwsze lepsze swoej ubrania i uśmiechnąłem się do dziewczyny.
-Teraz możesz sobie wybierać co chcesz.
To powiedziawszy założyłem przygotowane ciuchy a konkretniej ciemne jeansy, koszulę i do tego czarny sweter. Wyszedłem z sypialni by spytać Badi’ego gdzie byli i czy wie gdzie w pobliżu sa jakie sklepy ale rzuciła się na mnie Anastasie.
-Chris! Chris! Chris!-darła się.
Aż Natalie wyjrzała z sypialni a następnie z niej wyszła aby zobaczyć co się dzieje.
-Badi mi się oświadczył!-zawołała radośnie.
Mulat kręcąc się w kuchni zaśmiał się.
-Zobacz jaki cudnowny!-zawołała i pokazała mi dłoń.
Widniał na niej cieniutki pierścionek bodajże z białego złota i z niewielką cyrkonią…czy co to tam było.
http://www.jubilersezam.pl/sklep/images/big/fu-b0296-4.jpg
-Śliczny, prawda?-moja siostra była rozpromieniona jak nigdy.-A wiesz jak mi się oświadczył? Odłożyliśmy zakupy do samochodu i wyciągnął mnie na krótki spacer po parku. Idziemy, pada lekko śnieg, chodzimy sobie między drzewami i rozmawiamy o górach o zimie i ogólnie o wszystkim. I nagle zatrzymuje się za mną i mówi, że mnie kocha. Odwracam się w jego stronę, Badi podchodzi do mnie, klęka i wyjmuje z kieszeni kurtki czerwone pudełeczko. Otwiera je, a tam pierścionek i pyta się mnie, czy zechcę spędzić z nim resztę życia i czy zaszczycę go i zostanę jego żoną.
Moja siostra niemal się nie popłakała ze szczęścia mówiąc ostatnie zdanie. Ni z tąd ni z owąd pojawił się za nią mulat i objął w pasie.
-A ona, tak tak! Zakładam jej pierścionek i wstaję a tak zaczyna płakać i rzuca mi się w ramiona. Koniec-dokończył mój kumpel i otarł łzy spływające po policzku ciemnej blondynki.
Pokręciłem ze śmiechem głową. I spojrzałem na nich. Pasowali do siebie, mimo, że oboje mieli charakterki. Ale jak to mówią w miłości zawsze znajdzie się porozumienie.
-Cóż bym mógłbym powiedzieć, jak nie gratulacje siostrzyczko i stary brzydalu-wyszczerzyłem się w uśmiechu do przyjaciela.-Ale pamiętaj, coś jej zrobisz i jesteś martwy. I nasza przyjaźń cię nie wyratuje.
-No wiem wiem noooo-powiedział a blondynka dała mu kuśkańca w bok.
Jak dzieci…Z sypialni wyszła ubrana Natalie uśmiechając się szeroko.
-A właśnie, Ana miałem cie spytać czy pożyczyłabyś kurtkę Natalie. Dopiero jedziemy jej kupić więc no….
-Czemu nie-Anastasie wyrwała się z uścisku narzeczonego i podała swoją kurtkę moje wybrance.-Może dla ciebie będzie w sam raz, dla mnie nadal jest za duża. Tutaj w pasie możesz sobie zregulować.
-Dzięki-Natalie założyła buty a dopiero kurtkę.
-Mogę ci pożyczyć jeszcze czapkę i szalik, jest naprawdę zimno-poradziła siostrzyczka i podała jej czapkę-pandę i czarny szalik.
Moja żona założyła dodatki a ja sam założyłem szybko buty, płaszcz oraz szalik.
-Badi, wiesz jak dojechać do jakiego centrum?
-Jedź spokojnie na północ od tych domków, znakami dojedziesz na miejsce.
-Dzięki, to na razie!-wyszedłem z Nat z domku i ruszyliśmy ku samochodowi.
Natalie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X